Archiwum kategorii: Recoil

depeche MODE wejdą do Rock And Roll Hall Of Fame.

Oficjalnie wszędzie dominuje służbowy optymizm i radość z faktu, że pierwsza w historii elektroniczna kapela wejdzie do świata zdominowanego przez muzykę rockową.

Czytaj dalej depeche MODE wejdą do Rock And Roll Hall Of Fame.

Po prostu Recoil

Warto było na parę godzin wyskoczyć do Łodzi, żeby zobaczyć tę różnicę w podejściu do fanów Alana Wildera i kolegów z ex-bandu. Warto było spotkać dawno nie widzianych znajomych. Ale przede wszystkim warto było posłuchać muzyki Recoil w formie większej niż tylko 1-2 numery puszczone na obrzeżach imprezy depeche MODE

Wieczór w Wytwórni był lekko szalonym, niby wszystko było dograne, ale… Pewny, że wejdę byłem dopiero przy bramce, gdzie odebrałem wcześniej kupiony bilet. Oczywiście jak wielu zagapiłem się i musiałem ratować się bezpośrednim zakupem w Łodzi, bo biletów on-line już nie było. Wyszło mi to jednak na dobre, bo ostatnia seria biletów okazała się „kolekcjonerska”, inna od masówy z tiketów-pro itp. Potem dostałem opaskę, na M&G, ale tak na prawdę nie przydała się ona za wiele (z mojego egoistycznego punktu widzenia duży minus dla organizatorów za to), który złagodziło focenie z prasą na początku występu.

Ale wróciwszy do Alana. Oglądając jego występ dało się, niestety, odczuć, że na występ przyjechali fani depeche MODE. Koślawe próby odśpiewania Two Minute Warning i właściwie jedyne duże ożywienia na wstawce Aggro Mix – Never Let Me Down Again nie pozostawiało złudzeń.

2010.04 Alan Wilder w Łodzi (C) Martini
2010.04 Alan Wilder w Łodzi (C) Martini

Jeżeli ktoś oczekiwał po tym pokazie, koncertu i nie miał okazji przeczytać żadnego wywiadu Alana przed wizytą w Łodzi, to miał prawo być zawiedzionym. Co prawda zbytnio się nie wtajemniczałem w przebieg trasy do przyjazdu do Łodzi ale wiedziałem czego się spodziewać i to dostałem. Bardzo dobre wizualizacje, (miejscami zazdrościłem, że sam takich nie umiem zrobić… jeszcze) z towarzyszeniem muzyki ulubionego Recoil.

2010.04 Alan Wilder w Łodzi (C) Martini
2010.04 Alan Wilder w Łodzi (C) Martini

Ta kolejność najlepiej oddaje, to co Alan Wilder i Paul Kendal zaprezentowali tej nocy, oraz podczas całej trasy. To nie był koncert, to był Performance, tu nie muzyka grała pierwsze skrzypce, ale obraz. A przynajmniej byli to równorzędni partnerzy. Muzyka miksowana z laptopów była wspierana przez dwa analogowe syntezatory. Pierwszy to ten z klawiaturą – Oberheim, a drugi to syntezator bez klawiatury – VCS 3. Do tego kontroler midi Akai APC 40 Wszystko kontrolowały dwa lapy MacBook Pro z oprogramowaniem Ableton Live 8. Te analogowe syntezatory służyły do modulowania efektów, nakładanych na ścieżki wypuszczane z laptopów. Dalej dźwięki szły do stołu mikserskiego i dalej na głośniki.

Paul Kendal miał jednego Apple’a z kontrolerem midi Akai APC 20, którym również wzbogacał dźwięki wypływające z laptopów. Trzeci lap wypuszczał i kontrolował wizualizacje.

Uchylę rąbka tajemnicy. Fakt pojawienia się flag – polskiej i angielskiej, oraz polskiej na ekranie, to wyniki prośby Alana i dalszego ciągu wydarzeń z tego wynikających. Alan będąc poruszony tragedią w Smoleńsku poprosił o wywieszenie naszej flagi na znak solidarności z Polską.

2010.04 Alan Wilder w Łodzi (C) Martini
2010.04 Alan Wilder w Łodzi (C) Martini

Alan wielokrotnie wspominał o swoich doświadczeniach z Polską w tym wspominał pamiętny remis z Wemblej z 1973, a na propozycję spotkania z Janem Tomaszewskim cieszył się jak dziecko.

2010.04 Alan Wilder w Łodzi (C) Martini
2010.04 Alan Wilder w Łodzi (C) Martini

Dla mnie depeche MODE to zawsze będzie czterech, nie trzech i klawisze na scenie, a nie gitarka i perkusja. Nie wiem czy to marzenie się kiedyś spełni, ale jeżeli nie, to takie występy Alana mogą być namiastką i mogę oglądać co wydanie kolejnej płyty Recoil, z depeche MODE nie jest to takie oczywiste.

Galeria fotografii mojego autorstwa z występu Mistrza w Łodzi.

Za dni parę więcej szczegółów o kuchni przygotowań do występu Alana w Łodzi.