Jakiś czas temu, będzie już z 5 lat, światło dzienne ujrzała pełna setlista z Devotional Tour. Nie chodzi mi o setlistę graną na tej trasie, ani listę zagranych zamienników, ale o pełne zestawienie utworów, jakie zespół przygotował do grania w bankach pamięci swoich klawiszy i na podkładach ukrytych za sceną.
depeche MODE od zawsze grało mniej, niż byli na to przygotowani. Od momentu, gdy set chwycił publikę tłukli go aż do samego końca. To, że ktoś widział ich koncert kilka razy, to był, w ich mniemaniu, problem tego, kto wybrał się po kilka razy na ich koncerty, a nie zespołu. Każdy robił to na swoje ryzyko. Inna sprawa, że w czasach, gdy nie było internetu, zespół nie czuł presji i mógł sobie pozwolić na granie nawet trzy noce z rzędu ten sam set. Jak Kraftwerk nie przymierzając. Po prostu nie było aż tak mocno rozwiniętej mody na podążanie za zespołem z koncertu na koncert. Od początku występ na scenie był pomyślany, jako jednorazowe show. Ten sam wysoki, powtarzalny standard. Niczym, nic nie ujmując dM, jak hamburger w jednym fast foodzie.
Fani zawsze zastanawiali się, jakie utwory mogli usłyszeć, a nigdy nie ujrzały światła dziennego, choć były przygotowane na daną trasę do grania. Dlaczego jakiś utwór został zagrany tylko raz i nie zyskał uznania w oczach zespołu. Czasami „winni” są fani, którzy przybywszy na koncert nie zakminili od początku i nie odpłacili się odpowiednią reakcją pod sceną. Dopiero z biegiem lat i wieloma odsłuchaniami bootlegów (np Something To Do z 1993), albo tylko znając historię z opisów (np. Work Hard z 1983) zespół wspomina coś o jakiejś „szkodzie”, „nie rozumieniu” itp sprawach. Wystarczy wspomnieć, że szykując się do ostatniej trasy zespół, podobno, przepróbował 50 utworów, z czego zagranych zostało 39. Nie mam pewności, czy zbiór zagranych utworów w 100% pokrywa się z tymi przygotowanymi przed trasą do grania ze wspomnianej 50.
Ten wpis pewnie u niektórych doleje oliwy do ognia, ponieważ lista utworów do marudzenia znacznie się wydłuży. 🙂
Fax (kiepskiej jakości) pochodzi z wiosny 1993 i został przygotowany w formie tabeli która wyszczególnia kilka istotnych z punktu widzenia wysyłającego informacji, jak:
- Główny wokal
- Gdzie użyta jest gitara
- Gdzie użyte są gary
- Gdzie użyte jest pianino
- W którym numerze wyświetlane są wizualizacje
- Na jakich numerach wychodzą chórki.
To, co uderza, to krótszy od faktycznie granego set. Jedynie 17 utworów. Brakuje drugiego solowego wykonu Martina, oraz 3 bisu. Być może jest to jakiś wstępny – Proposed set list, lub kolejny zarys setlisty, która jeszcze się kształtowała. To, co jednak jest dla nas fanów najciekawsze znajduje się na końcu. Swoista lista rezerwowych zawodników, którzy mieli wejść do gry z ławki. Z biegiem czasu set urósł o dwa numery po Judas [40] fani usłyszeli w pierwszym składzie Death’s Door [49], a po Enjoy The Silence [96] pojawiło się Fly On The Windscreen [79]. Dla mnie pojawienie się, ówcześnie, tego numeru po tylu latach w secie było sporą sensacją. Nie przypuszczałbym, że po 1986 roku jeszcze usłyszałbym ten numer na żywo.
Wyjściowy set na pierwszy koncert wyglądał następująco:
Higher Love
Policy Of Truth
World In My Eyes
Walking In My Shoes
Behind The Wheel
Halo
Stripped
Condemnation
Judas
Death’s Door
Get Right With Me
I Feel You
Never Let Me Down Again
Rush
In Your Room
Personal Jesus
Enjoy The Silence
Fly On The Windscreen
Everything Counts
Selista z pierwszego koncertu rozgrzewkowego w Lille 1993.05.19.
Z czasem i w miarę trwania trasy setlista zaczęła ewoluować. Niektóre numery wypadały, inne były tylko zamiennikami lub pojawiały się jedynie na chwilę. Myślę, że temat jest dobrze znany, stałym czytelnikom MotR i słuchaczom bootlegów depeche MODE. Dla kronikarskiego obowiązku dodam, że prawie pełna ewolucja setu z 1993 roku znajduje się w opisie Devotional Tour. Przez setlistę przewinęły się następujące utwory:
Mercy In You
One Caress
A Question Of Lust
Somebody
Something To Do
Jak widać Mercy In You [59] wcale, w pierwszym zamiarze, nie miał być głównym utworem. Dopiero z biegiem trasy awansował jako podstawowy numer po obu stronach Atlantyku. Get Right With Me [18], po trasie w Skandynawii i pierwszych koncertach w Niemczech stało się wiecznym zamiennikiem. Dla Amerykanów również pewnym zaskoczeniem mogło być brak w pierwszych setach A Question Of Lust [39] i One Caress [31], bo właśnie te utwory były podstawą setlisty w Ameryce Północnej, w przeciwieństwie do Europy, gdzie królowało Death’s Door [49] i Judas [40].
Z tego opisu wyłamuje się jedynie Something To Do [1], które po jednym wykonaniu podczas drugiej nocy w Brukseli 1993.05.25 znikło na zawsze z uwagi zespołu. Podobno zespół nie był zachwycony wykonaniem tego utworu, oraz reakcja publiki była niezadowalająca i dlatego utwór nie miał ciągu dalszego.
No dobrze ale co z tymi niezagranymi utworami? Wiem, drodzy czytelnicy, że właśnie na to czekacie 😉 Oto one:
Clean
Leave In Silence
Nothing
Strangelove
Fajnie co???? O ile Clean wypłynął podczas trasy Exotic w 1994 i miał być grany podczas ostatniej części trasy w Ameryce Północnej, o tyle żaden z kolejnych utworów nie został wykonany nigdy na żywo, ani w 1993, ani w 1994.
No dobra pora na konkluzje. Jest ich kilka. Alan wspominając tamtą trasę mówił o tym, że chciał przypomnieć utwór The Sun & The Rainfall. Podobno spotkało się to z dużym niezrozumieniem reszty ekipy. Być może właśnie dlatego do zagrania zaplanowane zostało Leave In Silence. Podobnie, jak w przypadku Fly On The Windscreen [79] i tu sensacja wisiała w powietrzu.
Natomiast nie wiadomo nic o Nothing i Strangelove. O ile ten ostatni był ówcześnie w miarę na świeżo, bo w 1990 był na trasie, to zagranie Nothing byłoby prawdziwą sensacją na miarę zagrania Master & Servant w 2009. depeche MODE z reguły nie gra utworów nie singlowych po zakończeniu promocji płyty z której pochodzi dany utwór. Być może jakiś fragment tej tajemnicy zostanie uchylony w momencie, gdy wypłynął banki brzmień sprzedane na aukcji Alana, a wystawiony Emax trafi do jakiegoś fana, który będzie wiedział jak wyciągnąć z niego ukryte utwory.
Uważam również, że na mocy tracą opowiadania o tym, że Waiting For The Night było przygotowane do grania na Devotional. Utwór ten przypomniano dopiero szykując się do trasy w 1994 roku.
Na koniec mała uwaga dot autentyczności samego dokumentu. Dokument został wysłany na fax z papierem termicznym, a następnie pożółkły został sfotografowany Nikonem D70s w 2006 roku. Nie znam, niestety innych szczegółów tego dokumentu, ani kto nadał, ani kto odebrał go, ani w jakim celu. Pierwszy raz pojawił się właśnie w tamtym czasie na forum serwisu Halo/EW3/Home.
P.S.1
Ten tekst pisałem w sierpniu i ze względu na obchody 10. rocznicy koncertu dM w Warszawie na Służewcu, zwlekałem z opublikowaniem powyższych zapisek. Jednak życie dopisało swój epilog. Po dokładniejszym poszperaniu na stronach odnoszących się do aukcji Alana można znaleźć częściowe potwierdzenie tego, co napisałem powyżej. Dwa najciekawsze numery, czyli Leave In Silence i Nothing faktycznie były przygotowane do grania na Devotional Tour. Do tej pory zachowały się w bakach Emax’ów i na zipach sprzedawanych przez Alana. Ciekawy jestem, czy i/lub kiedy pojawią się na sieci.
P.S.2
A po jeszcze dokładniejszym poszperaniu na YT można znaleźć prezentacje banków brzmień z aukcji Alana, które fani kupili, a potem namiętnie kopiowali po świecie.