To będzie również krótkie podsumowanie, bo i odsłona nr 5 była z grona tych najkrótszych. Przychody z tej części były raczej z grona symbolicznych.
Czytaj dalej Podsumowanie trasy po Ameryce Północnej (cz.2.)
Czytaj dalej Podsumowanie trasy po Ameryce Północnej (cz.2.)
…ale po kolei. Po dwóch miesiącach wakacji od trasy zaowocowały jedną zmianą. Trzeba przyznać, że właśnie na takie zmiany człowiek czeka jako fan. 30 lat od ostatniego wykonania przypomnienie The Things You Said, to jedno z najważniejszych wydarzeń tej trasy. Dla takich zmian jeździ się na koncerty i śledzi koncerty dzień po dniu.
Jeżeli za coś będziemy pamiętać tę trasę, to powrót The Things You Said będzie na czele tej listy. Jednak nadal można nazywać trasę po Ameryce Południowej jako Global Ultra Tour. Wciąż liczba kawałków z albumu Ultra przewyższała te z albumu Spirit (lub była taka sama, jeżeli liczymy z Intro).
Trasa przebiegła właściwie bez większych zawirowań, a fani cieszyli się każdej nocy wykonem kawałka sprzed 30 lat.
Skumulowana setlista z Ameryki Południowej.
Intro (Cover Me [Alt Out])
Going Backwards
It’s No Good
Barrel Of A Gun
A Pain That I’m Used To
Useless
Precious
World In My Eyes
Cover Me
The Things You Said
Home
In Your Room
Where’s The Revolution
Everything Counts
Stripped
Enjoy The Silence
Never Let Me Down Again
I Want You Now
Walking In My Shoes
A Question Of Time
Personal Jesus
Tym, czym przypomnienie I Want You Now było w czasie drugiej trasy po Europie, tym samym (a nawet więcej) było zagranie The Things You Said. Do przygotowania wersji 2018 wykorzystana została wersja albumowa. Na koncertach praktycznie wszystko było grane z tasmy. W każdym razie dużo mniej, niż Alan grał w czasie Music For The Masses Tour. Co ciekawe w części refrenowej Peter i Martin zamienili się rolami. Martin śpiewał część, którą w 1987 i 1988 śpiewał Alan, a Peter śpiewał część Martina z tamtej trasy.
Set był jeden przez całą Amerykę. Wg moich statystyk był to set nr 21.
Jako, że był tylko jeden set, więc ogólna liczba kawałków zagranych na tej nodze była identyczna z długością setu, czyli w sumie 21 kawałków.
Construction Time Again – 1
Black Celebration – 2
Music For The Masses – 3
Violator – 3
Songs Of Faith And Devotion – 2
Ultra – 4
Playing The Angel – 2
Spirit – 4
Spirit liczę z Intro
_
Przed nami już teraz ostatnia odsłona, a ze spraw niewiadomych została tylko kwestia setów w Berlinie na zakończenie trasy. Nadal nie ma 100% pewności, czy te koncerty będą rejestrowane, choć wszystkie wróble ćwierkają, że to w końcu ma być ten występ.
Wyszło najkrótsze podsumowanie… zostały jeszcze finanse.
Na szczęście brakowało wydarzeń zdrowotnych znanych z wiosny i lata. Brak też było znaczących problemów technicznych. Jak to zwykle bywa, na jesieni zespół przysporzył wielu fanom trosk i zmartwień wynikających z rotacji utworami w set-liście koncertowej.
Zaczęło się bardzo obiecująco. Wszyscy spodziewaliśmy się, że numery testowane pod koniec trasy amerykańskiej pojawią się w Europie, jako tzw. „powiew świeżości”. Pierwszy koncert w Dublinie 2017.11.15 był jakby kontynuacją (wariacją) setu z amerykańskich nocy. Z tą różnicą, że kawałki grane wymiennie podczas koncertów w Kalifornii miały się stać standardowymi w setliście, a całość miała być wzbogacona o Halo grane w regularnej wersji pamiętanej choćby z koncertu w Warszawie w 2001 roku.
Niestety coś poszło nie tak… tzn. wiadomo co poszło nie tak, ale o tym będzie więcej w jednym z najbliższych tekstów na blogu. W każdym razie numer wypadł na tyle fatalnie, że zespół postanowił porzucić go bez próby zagrania kawałka na kolejnych koncertach.
Efektem tej porażki była redukcja setlisty o dwa numery i powrót do strefy komfortu, czyli grania kawałków sprawdzonych zarówno w ciągu tej trasy, jak i granych od lat.
Później były większe lub drobniejsze wpadki, jak – zapomnienia linijki tekstu, ale tak naprawdę przez resztę trasy nie doświadczyliśmy większych zawirowań przed, po i w trakcie koncertów.
Skumulowany set z tej części trasy:
Intro (Cover Me [Alt Out])
Going Backwards
It’s No Good
Barrel Of A Gun
A Pain That I’m Used To
Useless
In Your Room / Precious
World In My Eyes
Cover Me
A Question Of Lust / Insight / Sister Of Night
Home
Precious / In Your Room
Where’s The Revolution / Policy Of Truth
Wrong / –
Everything Counts
Halo / Stripped / Policy Of Truth / Black Celebration
Enjoy The Silence
Never Let Me Down Again
Strangelove / Judas / I Want You Now
Walking In My Shoes
Policy Of Truth / –
A Question Of Time / I Feel You
Personal Jesus
Jak już wspomniałem największe zawirowania odbyły się na początku tej części trasy, a później to już była realizacja ustalonego planu oraz efekt zaskoczenia i znudzenia Martina tym czy tamtym kawałkiem.
Oczywiście obok wyrzucenia Halo, a w dalszej kolejności Wrong, pozostałe zmiany można potraktować jako wewnętrzną rotację setu. Najważniejszą zmianą było przywrócenie do setu koncertowego I Want You Now. Kawałek zapamiętany w genialnej aranżacji Mistrza, tym razem został zaprezentowany w wersji pianinkowej.
Miejsca nie zagrzał w secie Policy Of Truth. Kawałek na tej trasie nie ma szczęścia (póki co) i tylko 7 wykonań na 99 koncertów granych przez dotychczasowe 3 nogi trasy daje do myślenia. Kawałkowi brakuje tej świeżości w aranżu, jaką miał ten numer w 2009/2010, gdzie był jednym z głównych momentów koncertu tamtej trasy. Podobnie szczęście nie trzymało się Black Celebration.
Po raz pierwszy na trasie I Feel You straciło swoje miejsce w setliście wędrując jako zamiennik na drugą noc. Ta zmiana została przywitana bardzo pozytywnie przez fanów. Chyba również po raz pierwszy motywacja, aby pojawić się na drugiej nocy w tym samym mieście trochę spadła. Bo co? Żeby zobaczyć I Feel You, które było katowane latem i przez ostatnie 25 lat co trasę? Do tego Sister Of Night i Judas – pojawiające się w setliście od 2001, co trasę, skutecznie studziły zapał. Jednak największą porażką tej odsłony trasy były zamiany Where’s The Revolution – pierwszego singla z obecnie promowanej płyty na Policy Of Truth. Redukowało to „promocję” Spirit do ledwie 2 numerów z albumu plus remix odpalany w charakterze intra. No słabo.
Tak naprawdę tylko powrót I Want You Now i zapowiedź, że nie jest to ostatnie słowo, oraz ciągle genialne wykony Cover Me, World In My Eyes, In Your Room, czy Everything Counts sprawiały, że fani wychodzili zahipnotyzowani po koncertach podczas polskiej Spirit Tour.
Nie można też nie wspomnieć, o sporym przypływie uczuć zespołu do albumu Ultra, a dzięki temu powrót do łask Useless i It’s No Good na początku setu. Były to napewno spore odmiany dla wielu z Was.
Dla mnie jednak smuteczek po wywaleniu Wrong nadal jest spory. Mogli zostawić ten kawałek, a podziękować Stripped, którego aranżacja na tej trasie jest również przesłaba.
Przez cztery miesiące doczekaliśmy się 9 wariacji setu. Najpopularniejsze były dwa sety:
Jak widać trzon tej siódemki stanowią koncerty drugonocne.
W porównaniu do poprzedniej odsłony trasy za Atlantykiem, spadła ogólna liczba kawałków granych na koncertach. W USA i Kanadzie rotacja odbywała się pomiędzy 34 kawałkami. Od jesieni do dziś łacznie fani wysłuchali jedynie 30 numerów. Trzeba jednak oddać tu prawdę, że latem ubiegłego roku w Europie zespół zagrał łącznie 26 numerów, więc i tak mamy zwyżkę. Szkoda, że te statystyki poprawiają pojedyńcze wykonania Halo i Wrong.
Construction Time Again – 1
Black Celebration – 4
Music For The Masses – 3
Violator – 5
Songs Of Faith And Devotion – 4
Ultra – 6
Playing The Angel – 2
Sounds Of The Universe – 1
Spirit – 4
Spirit liczę z Intro.
_
Trasa po Ameryce Południowej rozstrzygnie dwie niewiadome:
O ile w przypadku pytania nr 1 chodzą plotki, że jeżeli nie będzie to Meksyk, to wideo będzie montażem z kilku koncertów tej trasy (zarówno audio, jak i wideo). Taki patchwork byłby czymś nowym w nowożytnej historii tego zespołu. Poprzednio takie podejście miało miejsce przy kręceniu 101 i częściowo Devotional. Czas pokaże. Koncerty w Meksyku są pierwszymi po wznowieniu trasy, więc szybko się przekonamy.
Ja mam tylko nadzieję, że na drugiej nocy Anton wymusi na zespole powrót do setu So Much Love ze względu na wizualizację, bo na Poison Heart raczej nie liczę.
Na drugie pytanie odpowiedź jest prosta. Spodziewam się raczej setu z jesienno-zimowej Europy. Jeżeli mamy czekać na ewentualne jakieś zmiany, to raczej przy okazji kolejnych koncertów w USA i Kanadzie. W końcu startują w miejscu, gdzie skończyli trasę i wracają po śladzie do Kanady, a jak już wspomniałem wcześniej set grany w Europie był tym, który właśnie w Kalifornii był mocno ogrywany. Z setem po zamianach najprawdopodobniej przyjadą też do Europy na finał.
Najwiekszą niewiadomą jest wciąż kolejna odsłona (nr 7) po Azji chyba, że ta dziura między Amerykami, to będzie urlop i regeneracja sił przed kolejnymi koncertami po oby stronach Atlantyku.
Przed nami jeszcze finansowe podsumowanie 3 nogi w Europie.
Na dobrą sprawę więcej nie wiadomo, niż wiadomo, a to co wiadomo wyglada tak:
Fani zgłaszają, że zarządca jednego z obiektów w Nowym Yorku potwierdza czerwcowy termin występu depeche MODE w tym mieście. Spekuluje się, że tym razem zespół miałby zacząć trasę w miejscu gdzie skończyli, czyli na Zachodnim Wybrzerzu i poruszać się w kierunku Wschodnim. Ostatni status mówi, że koncerty miałyby być ogłoszone jeszcze w styczniu. Jeżeli to prawda, to dzielą nas dni od ogłoszenia trasy.
To jednak nie wszystko. W kilku miejscach pojawiły się doniesienia, że dM miałoby w końcu odwiedzić kraje zapomniane przez dM od 1994 roku, czyli właśnie „Shitholes”. Głównie spekuluje się tu o Japonii. O krajach, gdzie kangury mają pierwszeństwo przejazdu nic nie wiadomo. Na koncie jednego z piłkarskich profili o piłce w Japonii pojawił się taki wpis:
Completely off topic for most of my followers but there's some huge Depeche Mode news coming ! @depechemode spill the beans! @Depeche_Mode_
— JSoccer Magazine (@JSoccerMagazine) January 18, 2018
Kompletnie po za tematem dla większości śledzących profil, ale wielkie wieści dotyczące depeche MODE nadchodzą (w Japonii).
Podobny w duchu wpis pojawił się na oficjalnym koncie depeche MODE na FB w czasie jednego z Takeoverów niedawno.
Trasa, w porównaniu do na przykład Tour Of The Universe, była przespokojna. Zaskoczeń nie było właściwe żadnych, także całą chronologię wydarzeń można sprowadzić do 4 punktów.
a) Nowy Jork – dwie noce zagrane w rodzinnym mieście Dave’a, jedną w kolejną rocznicę ataku na World Trade Center. 11 września zespół grał 2. noc w tym mieście. Po raz pierwszy na tej trasie pojawiły się: Policy Of Truth i Black Celebration. Kawałek Heroes został zadedykowany wszystkim bohaterom 11 września.
b) Kolejnym bezpośrednim wydarzeniem po koncercie w Nowym Jorku było odwołanie koncertu w Tampie. Powodem były huragany wiejące w tamtym rejonie, które uniemożliwiały przeprowadzenie koncertu, a hale i stadiony były zamieniane na hotele dla poszkodowanych. Nie jest to pierwszy raz, kiedy zespół odwołuje koncert ze względu na warunki atmosferyczne.
c) Kolejnym niezapowiedzianym dla publiczności wydarzeniem był występ zespołu u Jimmiego Kimmela w jego TalkShow. Właściwie był to oficjalny start promocji singla Cover Me. Zespół wykonał tam 2 razy Cover Me w wersji singlowej. Jest ona trochę inna, niż wersja wykonywana na koncertach, różni się też od wersji albumowej. Efektem tych wykonów była zaskakująca sytuacja jeżeli chodzi o statystyki, ale o tym później.
d) Ostatnim były 4 noce w Los Angeles. Wydarzenie reklamowane jako epickie i największe w historii Hollywood Bowl. Po raz pierwszy koncerty na tej trasie wyglądały tak, jak być powinny. Duża rotacja utworów i nowe kawałki dawno niegrane na koncertach. Oczywiście wszystko bezpiecznie i bez wychodzenia po za strefę komfortu, jaką jest granie z góry ustalonych numerów z okresu 86-93 oraz rotowanie numerów z okresu postAlanowego.
Set na tej części trasy był najbardziej rozbudowany, jak dotąd. Poniższe zestawienie obejmuje tylko utwory grane na tej części trasy, w takiej kolejności, jak pojawiały się w Ameryce Północnej.
Intro (Cover Me [Alt Out])
Going Backwards
So Much Love / Policy Of Truth / It’s No Good
Barrel Of A Gun
A Pain That I’m Used To
Corrupt / Useless
In Your Room
World In My Eyes
Cover Me
A Question Of Lust / Judas / Strangelove / Insight / Sister Of Night
Home
Poison Heart / Policy Of Truth / Precious
Where’s The Revolution
Wrong
Everything Counts
Stripped / Black Celebration
Enjoy The Silence
Never Let Me Down Again
Somebody / Strangelove / Judas / Shake The Disease
Walking In My Shoes
Heroes / Black Celebration
I Feel You
Personal Jesus
Efektem tego było wykonanie 5 różnych setlist.
Trzon stanowiło 25 wykonań setu podstawowego, który znamy z Europy.
Set 1: So Much Love / Corrupt / A Question Of Lust / Poison Heart / Stripped / Somebody / Heroes [25] – wszystkie pozostałe koncerty
Set 7: Policy Of Truth / Corrupt / Judas / Poison Heart / Black Celebration / Strangelove / Heroes – Nowy Jork 2017.09.11 – gdyby nie dodanie Policy Of Truth i Black Celebration, to byłby to set nr 2, jaki został zagrany w Bolonii 2017.06.29
Set 8: So Much Love / Corrupt / Strangelove / Policy Of Truth / Stripped / Judas / Heroes – Los Angeles 2017.10.14
Set 9: It’s No Good / Corrupt / Insight / Poison Heart / Stripped / Shake The Disease / Black Celebration – Los Angeles 2017.10.16
Set 10: It’s No Good / Useless / Sister Of Night / Precious / Stripped / But Not Tonight / Policy Of Truth – Los Angeles 2017.10.18
Wszystkich zagranych na tej nodze kawałków było 34 (o osiem więcej, niż w stosunku do Europy). Heroes zaliczam do Spirit razem z Intro. 9 (3 więcej, niż w Europie) numerów wykonanych przez Martina i 24 (5 więcej, niż w Europie) w wykonaniu Dave’a. 26 w pełnej elektronice (w tym Intro), 8 plumkanych.
Podczas występu u Kimmela zespół wykonał dwa razy Cover Me, do emisji poszedł tylko jeden wykon. Jednak dzięki temu liczba wykonań Cover Me i Where’s The Revolution zrównały się. W tej chwili, na koniec 3. nogi są to dwa najczęściej wykonywane numery na tej trasie, czyli po 71 razy każdy z nich.
_
Przed startem trasy bardzo obawiałem się, że zespół będzie wywalał numery z nowej płyty (częściowo się to wydarzyło) oraz żeby nie wypadły takie numery jak: In Your Room, Wrong, Everything Counts, czy World In My Eyes. depeche MODE byli w Ameryce bardzo konsekwentni i dowieźli do końca set z którym startowali. Zamienniki były tylko grane na bonusowych koncertach.
Przed nami bardzo krótka przerwa. Już 15 listopada startuje 4 noga w Dublinie. Czasu na trenowanie nowego setu będzie niewiele, więc raczej zakładam, że koncerty w Los Angeles, to była jednocześnie taka próba generalna przed rotacją setu w Europie. Na starym kontynencie zobaczymy jedną z wersji setu, który fani mogli zobaczyć w Los Angeles. Pytaniem otwartym dla mnie pozostaje kwestia, jakie numery z nowej płyty znikną i co dadzą w zamian. Niestety scenariusz, w którym zespół wywala numery i nie daje nic w zamian wcale nie jest taki nieprawdopodobny.
Zakładam, że bardzo wielu z Was czeka, aby ponownie usłyszeć Useless (to Ci z Was, którzy słyszeli ten numer ostatni raz w 1998 roku), albo po raz pierwszy na żywo. Ja należę do tej pierwszej grupy i na dobrą sprawę, jest to mój główny motywator na jesienno-zimową trasę. Nie spodziewam się wielu zaskoczeń, przy tak zachowawczym podejściu zespołu do tegorocznej setlisty. Wszystko, co będzie ponad to, będzie miłym zaskoczeniem. Mam też cichą nadzieję, że Precious nie wejdzie na stałe do setu na tej części trasy.
Planuję jeszcze finansowe podsumowanie, ale dopiero gdy zostaną upublicznione wyniki finansowe tej części trasy.
Najpierw chwilka o koncertach w Ameryce Południowej. Z ogłoszonej rozpiski wynika, że zespół planuje zagrać 6 koncertów. Doświadczenie podpowiada jednak, że na tym się nie skończy. Dziury są takie, że swobodnie mogłoby się tam znaleźć drugie tyle. Dla mnie pewniakiem jest na pewno druga noc w Meksyku. Tam nigdy nie grali mniej, niż dwie noce.
Dave w swoich wywiadach od dawna wspominał, że trasa tym razem nie skończy się tylko na odbębnieniu jednej nogi w Europie i jednej nogi w Ameryce Północnej. Marcowe koncerty 2018 wręcz uprawdopodobniają ten scenariusz.
Trasa po Północnej Ameryce kończy się 27 października, a trasa po Południowej Ameryce zaczyna się 11 marca. 4 miesiące przerwy raczej zostaną wypełnione koncertami halowymi w Europie – okres listopad – luty pewnie będzie dla nas czasem wytężonych podróży po Europie. W niedawnym wywiadzie dla iHeart Radio Dave potwierdził te plany (pod koniec wywiadu).
No dobrze, to w takim razie kiedy powinniśmy się spodziewać dobrych nowin? Skoro zespół nie ogłosił tego w okolicach lutego/marca, jak to było na poprzedniej trasie, to kolejny sensowny czas, to start letniej trasy w Europie. To klasyczny sposób ogłaszania koncertów: stoisz pod sceną, a tu na telebimach wyświetla się info, że właśnie ruszyła sprzedaż na jakieś miasto. W każdym razie, zespół nie odwiedził kilku znaczących miast i krajów jeszcze. Pisałem Wam, że lokalny eventim testował ticket alarm z depeche MODE w roli głównej. Nic to, kasę trzeba szykować znowu.
W Polsce obstawiam Łódź, ale byłym miło zdziwiony, gdyby była inna lokalizacja. Gdybać można, ten temat jest już jasny, tylko my o tym nie wiemy. Zespół od dawna zna przebieg trasy, aż do szczęśliwego finału.
A skoro o szczęśliwym finale, to wg wielokrotnych słów Dave’a trasa nie zakończy się po Ameryce Południowej, ale stamtąd zespół pojedzie dalej na północ do USA i Kanady na kwietniowo – majowe koncerty. Dopiero wtedy możemy się zastanawiać nad zwięczeniem trasy. Tradycyjnie (chyba) Afryka, Australia i Azja zostaną pominięte. Jeżeli tak by się stało to szkoda, że zespół ma takie rozumienie słowa Global… Spirit Tour. Oby nie.
Dave również potwierdził, że na próbach grają również Poison Heart i że jest to mocny kandydat do setlisty. Oby, bo jest to mój osobisty faworyt.
Oprócz tego Dave w wywiadzie padają słowa, o rejestracji na Highline Park i parę innych ciekawostek.