Archiwa tagu: Promo Tour

Podsumowanie Promo Tour – analiza

Przyszła pora na pierwsze podsumowanie trasy promującej album Spirit. Za nami ostatni koncert w ramach tzw Promo Tour, więc możemy pokusić się o pierwsze analizy.

Jeżeli ktoś z Was próbowałby porównywać tę trasę promo do występów zorganizowanych w 2009 czy 2013, to oczywiście pewne podobieństwa są, choć tak naprawdę z trasy na trasę forma promocji, poszukiwania nowych sposobów zaistnienia w mediach i skupieniu uwagi fanów zasługują na uznanie. Na niemuzyczne formy promocji przyjdzie jeszcze pora.

Poczytaj o Delta Machine Promo Tour

Za nami 24 występy dla TV, Sponsorów, Internetu, Wytwórni. Zespół nie bał się eksperymentów, choć dla sprawiedliwości trzeba przyznać, że o ile były to posunięcia nowatorskie z punktu widzenia środowiska depeche MODE, to w branży muzycznej nie są one jakoś wielce odkrywcze. Wystarczy, że wspomnę iż próby z udziałem publiczności robiły choćby takie zespoły jak Tears For Fears i do tego materiał z ich występów jest dostępny w sieci. Oczywiście powód koncertu Tears For Fears były inny, ale patent ten sam.

Wszystko zaczęło się 1 marca występem u Jimmiego Fallona w The Tonight Show, NBC.

Potem już szykowaliśmy się właściwie do koncertu w Berlinie, gdy nagle wybuchła informacja, że zespół coś szykuje dla fanów w Nowym Jorku.

I tak, 6 marca dowiedzieliśmy się, że zespół zaprosił wybraną grupę fanów do Avatar Studios, gdzie zaserwował im 7 kawałków. Chwilę później wiedzieliśmy już, że nie tylko był jeden koncert, ale również wybrana grupa dziennikarzy została zaproszona na drugi występ. Z tego koncertu wypłynęła jedynie informacja o 4 numerach, a kolejność i faktyczna liczba numerów nie są znane.

10 dni później zespół był już w Berlinie i szykował się 4. występu promującego Spirit. Był to pierwszy ever koncert depeche MODE zarejestrowany w technologii 360 stopni. Technologicznie może to i był koncert wywalony na wysokim poziomie, ale publiczność w zgodnej opinii zawiodła. Tzw branża przyszła, zobaczyła i to tyle. Fanów szalejących było niewielu. Różnicę będzie widać parę tygodni później w Szkocji.

Kolejnym koncertem promocyjnym był zapowiedziany wcześniej występ dla francuskiego radia RTL2. Set podobny jak w Berlinie, choć krótszy o 3 numery. Dzięki temu koncertowi poznaliśmy sprzęt, jaki depeche MODE zabrało ze sobą na tegoroczną trasę.

Z Paryża było całkiem blisko do Bazylei, gdzie na koncercie dla bardzo bogatych fanów… Ferrari, zespół zagrał jeszcze bardziej skrócony set i aby być bliżej komercyjnego charakteru imprezy w stosunku do Berlina wywalili 4 numery, ale za to swój debiut miał – Enjoy The Silence.

Występ w Bazylei się odbył – bo musiał, ale tak naprawdę wszyscy czekaliśmy na występ w Glasgow, gdzie po przeszło 30 latach zespół pojawił się ponownie na scenie Barrowland Ballroom. Oczywiście zespół później gościł w tym mieście, ale promocyjnie lepiej brzmiało, że zespół powraca po 33 latach do obiektu, niż to że 2013.11.11 grali w Glasgow po raz ostatni.

Z tego koncertu przeprowadziliśmy dla Was Livebloga, dzięki obecności naszej specjalnej wysłanniczki – GosidM, która z pierwszego rzędu relacjonowała dla Was przebieg całego pobytu i koncertu.

Po Glasgow miał być już tylko jeden występ w szwedzkiej TV i właściwie wszyscy szykowaliśmy się, że to będzie na tyle, gdy tym czasem okazało się, że tygodnie ciszy były jedynie przygotowaniem do kilku niespodzianek.

21.04.2017 - Hollywood, SIR
21.04.2017 – Hollywood, SIR

Zespół przeniósł się na zachodnie wybrzeże, gdzie najpierw wytwórnia zaprosiła grupki fanów na dwie próby, które po złożeniu dziwnie wyglądały jak próba setu na główną część trasy,  na koniec miesiąca zespół zagrał w The Late Late Show with James Corden, a następnie w podziękowaniu za wierne fanowanie depeche MODE nagrodziło specjalnym koncertem fanów z Kalifornii i okolic z niezawodnym radiem KROQ na czele. „The Thank You Show” był podziękowaniem za 3 wyprzedane koncerty w Hollywood Bowl i 4. świeżo ogłoszonego koncertu – i jest to wart odnotowania fakt historyczny, bo żadna kapela do tej pory nigdy nie zagrała na tym obiekcie 4 koncertów pod rząd.

Pisał o tym Barassi:

The Thank You Show” was a special show for local LA people (which were picked at random by the site used to gather all the entries – I had no hand in choices, and I know management were on top of this to make sure scalpers didn’t get any tickets. I was busting Craigslist ads WHILE standing in line for the show!), as a thank you to LA for four sold out nights at the Bowl. I thought this was pretty clear.

Obok koncertu w Glasgow 2017.03.26, koncert w Hollywood 2017.04.26 był najdłuższym występem na Promo Tour. To tyle, jeżeli chodzi o przebieg 2-miesięcznej trasy na 2 kontynentach, w 6 krajach i w 8 miastach.

Przejdźmy na koniec do statystyk:

Zdecydowanie pod tym względem trasę promo wygrał kawałek Where’s The Revolution9 wykonów na 12 występów. W dalszej kolejności najczęściej granymi numerami były A Pain That I’m Used To / Cover Me / Personal Jesus – po 6 wykonań każdy kawałek.

Łącznie na trasie promocyjnej pojawiło się 24 kawałki, z tym że jeden występ nie ma pełnej setlisty, więc zastrzegam, że coś mogłoby ulec jeszcze drobnym korektom. Pełna lista wg liczby wykonań wyglada następująco:

  1. Where’s The Revolution – 9
  2. A Pain That I’m Used To – 7
  3. Cover Me – 7
  4. Personal Jesus – 7
  5. Corrupt – 6
  6. World In My Eyes – 6
  7. Walking In My Shoes – 6
  8. So Much Love – 5
  9. Barrel Of A Gun – 5
  10. Enjoy The Silence – 5
  11. Going Backwards – 4
  12. Home – 3
  13. In Your Room – 2
  14. Everything Counts – 2
  15. Heroes – 2
  16. Little Soul – 1
  17. Scum -1
  18. A Question Of Lust – 1
  19. Poison Heart – 1
  20. Wrong – 1
  21. Stripped – 1
  22. Never Let Me Down Again – 1
  23. Somebody – 1
  24. I Feel You – 1

Dalej w ranking po płytach wyglądał następująco:

  1. Spirit – 7
  2. Violator – 3
  3. Songs Of Faith And Devotion – 3
  4. Sounds Of The Universe – 3
  5. Black Celebration – 2
  6. Ultra – 2
  7. Construction Time Again – 1
  8. Some Great Reward – 1
  9. Music For The Masses – 1
  10. Playing The Angel – 1

Dla precyzji dodam, że Heroes zaliczam do Spirita, jako że kawałek został nagrany na tej samej sesji nagraniowej, choć nie trafił na album, ani stronę B singla.

Na koniec statystyk trzeba odnotować, że spośród 24 zagranych numerów 20 wykonał Dave, a 4 – Martin.

Występy przedtrasowe zakończyły się 26 kwietnia, czyli równo 4 lata po tym, jak depeche MODE zakończyło swoje Promo Tour w 2013.

Ten tekst, to pierwsze z serii opracowań każdej z części trasy, jakich możecie się spodziewać. Podobnie jak to było na Delta Machine Tour na zakończenie każdej z nóg będziemy dla Was przygotowywać podobne analizy ilościowe, jakościowe, a jeżeli damy radę pozyskać, to również finansowe zestawienia Global Spirit Tour.

Po koncercie w Berlinie + [Spoilery]

[Spoiler] Poprzednim razem zastanawiałem się, czy nie za wcześnie. Tym razem myślę, że już można zadać takie pytania – Co wiemy po koncercie w Berlinie?, Gdzie jest zespół z przygotowaniami do trasy? Dostaliśmy (w końcu) większą próbkę tego, co zespół planuje na najbliższej trasie, choć nadal jest kilka „ale”…

Napiszę od razu swoje osobiste zdanie – Koncert nie zachwycał, ale i po prawdzie nie musiał. Nie o to tu chodziło. W tym miejscu koncertowego grania zespół nie powinien jeszcze zachwycać. Za wcześnie. To, co zobaczyliśmy w piątkowy wieczór nawet nie jest pełnoprawną próbą z udziałem publiczności.

depeche MODE jest znane z tego, że z koncertu na koncert rozkręca się i wchodzi na obroty. Pierwsze koncerty są zawsze najsłabsze, ale też o tyle ciekawe, że zespół nie mając koncertowej rutyny szuka swojego miejsca. Dopiero, jak wejdą na pewien poziom zostają na nim i jadą tak do końca trasy – te same gesty, okrzyki, patenty na garkach, tańce, ruchy, klaski. Dlatego, jeżeli brakowało Wam tego typu zachowań, to spokojnie w Warszawie dostaniecie pełen zestaw koncertowych gestów w wykonaniu depeche MODE. Szczególnie, że pod koniec każdej nogi Panowie są już raczej myślami na plaży i nie silą się na odkrywanie nowych pokładów siebie.

Depeche Mode - live in Berlin 2017.03.17
Depeche Mode – live in Berlin 2017.03.17

To, co już teraz zachwyca:

  • to Corrupt (że jest, ale skoro na koncertach jest Corrupt 2, czyli Where Is The Revolution, to dziwne, żeby nie było oryginału)
  • World In My Eyes z nowym intro i ciekawymi aranżacjami w środku kawałka. Dla mnie jest to jeden z numerów, które muszą być w setliście szczególnie, że na ostatniej trasie było go baaardzo niewielie. Właściwie to na dobrą sprawę wcale. Podobnie jak Stripped.
  • So Much Love z fragmentem kawałka – No Tears For The Creatures of The Night zespołu Tuxedomoon.
  • Cover Me – zachwyca tak po prostu.
  • Walking In My Shoes- za nowe intro z elementami remixu – Random Carpet.
  • Personal Jesus, za powrót do zwięzłości. Zespół zastosował tu ten sam patent, jaki zastosowali w przypadku I Feel You na Tour Of The Universe. Został obcięty cały początek rozbiegowy i od razu jest wejście do konkretów.

Niestety jest też kilka spraw, które mnie niepokoją:

  • Where’s The Revolution – kawałek nadal bez pierdolnięcia, jakie bym oczekiwał po wersji studyjnej. Dave ściąga numer do poziomu, w którym jest w stanie śpiewać go na żywo- czyli nisko i w miarę jednostajnie.
  • Going Backwards – j.w.
  • A Pain That I’m Used To – czy zespół chce, żeby kawałek w oczach fanów podzielił los Precious? Z lubianego kawałka numer stał się tym znienawidzonym. Może nie tak, jak Home, ale zawsze. Raczej nie sądzę, żeby Precious pojawiło się ponownie w secie. Martin przecierpiał już rozwód i spłodził dwie córki, więc teraz nie cierpi, a świętuje Little Soul… Sam A Pain That I’m Used To w tej samej wersji grany chyba jest dlatego, że Panom spodobało się, jak Peter wychodzi na scenę i przez parę minut wymiata na wieśle zostawiając na chwilę rolę pierwszego klawiszowca zespołu Andiemy F.
  • Barrel Of A Gun – aranż bliski temu z ostatniej trasy, ciekawe jak szybko Dave się zmęczy tym numerem i poszuka sobie czegoś nowego.

Poniżej lista kawałków w porządku w jakim zagrali numery w Berlinie:

  • Going Backwards
  • So Much Love
  • Corrupt
  • A Pain That I’m Used To
  • World In My Eyes
  • Cover Me
  • Little Soul
  • Where’s The Revolution
  • Barrel Of A Gun
  • Walking In My Shoes
  • Personal Jesus

Znane, ale jeszcze nie zagrane:

  • Scum
  • In Your Room (devo version)
  • Everything Counts
  • Enjoy The Silence
  • It’s No Good
  • And Then…
  • Heroes

Łącznie mamy 17 kawałków, które wiemy, że były próbowane. W tym momencie pozostaje kwestią otwartą długość setu. Jeżeli przyjąć standardy z minionej trasy wiosennej, to brakuje jeszcze 2 numerów Martina (jeden na środek i jeden na bis). Na poprzedniej trasie startowali z 22 kawałkami w secie, więc brakuje jeszcze trzech numerów od Dave’a. Przyznam się, że ja średnio wierzę w to Heroes już (ale kto wie). Nic nie słychać o I Feel YouNever Let Me Down Again, ale znając Dave’a byłbym spokojny o oba.

Depeche Mode - live in Berlin 2017.03.17
Depeche Mode – live in Berlin 2017.03.17

Oczywiście to tylko spekulacje, bo musimy pamiętać, że nie wszystkie numery muszą być grane z części promocyjnej potem na trasie. Tak było z Soft Touch/Raw Nerve, które gościło potem tylko jako zamiennik na drugich nocach. But Not Tonight miało swoją premierę dopiero we Frankfurcie 2013.06.05 mimo, że właściwie od momentu prób było wiadome iż zespół planuje to grać. Za to When The Body Speaks po szybkim zabłyśnięciu właściwie na początku lipca 2013 znikło. U Martina nie ma reguły w tym przypadku.

W końcu pobicie rekordu, czyli 40 numerów zagranych na trasie, czeka na swój moment. Jeżeli spełnią groźby i zagrają tak długa trasę, to kto wie – tylko oby nie kosztem kawałków śpiewanych przez Dave’a.

Na koniec mała ciekawostka – Daniel Barassi (Webmaster depechemode.com) pochwalił się, że za fakt grania Corrupt powinniście dziękować właśnie jemu. Na pytanie za jakie jeszcze nigdy nie grane numery powinniśmy dziękować posypała się lista.

  • Ghost
  • Lilian
  • Dangerous
  • Sea Of Sin
  • Happiest Girl
  • I Am You
  • Shine

Jest tu jedno ale. Gdyby lista była prawdziwa, to admin serwisu nigdy by nie pochwalił się nią publicznie, albo już wie, że ten numery nie będą grane. Nie jest to pierwszy raz, gdy Sea Of Sin pojawiło się na liście do prób (wczesne spoilery z Delta Machine Tour) przed trasą, a że się nigdy nie pojawiło… no cóż. Trzeba mieć jakąś nadzieję. Jutro koncert w Paryżu, ciekawe, czy coś zmienią.