Dostaliśmy wczoraj sporo nowych wieści, kolejne w drodze, a od jutra mamy obcować z nowym singlem Where’s The Revolution. Świat jest piękny, tylko ja znowu mam dziwne uczucie, że taki przekaz był celowy, żeby skryć za zasłoną to czego nie chciano pokazać.
Ciekawe czy ktoś z Was zastanowił się czemu w informacji prasowej o płycie i singlu nie ma specyfikacji tych wydawnictw. Co prawda na Spirit jest jeszcze czas, a fani i tak wyniuchają co mają wyniuchać. Trochę to jednak dziwne, że na godziny przed premierą singla nie wiadomo co będzie zawierać i na jakich nośnikach będzie wydany? Czy będzie singiel w wersji limitowanej i normalnej, czy tylko jeden?
Niestety obawiam się, że jutro nie pobiegniecie dobrego sklepu muzycznego i nie wrócicie z niego z plackami pod pachą. Próbując wydobyć od wytwórni co tak na prawdę się jutro wydarzy ciężko nie odnieść wrażenia, że wydawnictwa na fizycznych nośnikach nie są priorytetem.
Będzie premiera w radio, zobaczymy teledysk, a w aplikacjach typu Spotify i Apple Music zobaczymy 1 numer… słownie jeden numer (obym się mylił).
Moim punktem odniesienia jest Apple Music, bo używam tego streamingu na co dzień, więc odniosę się do tego jak tego typu „single” pojawiają się tam.
Co raz częściej prawidłowością jest że pojawiające się „single” zawierają tylko jeden numer właśnie ten tytułowy i tyle. Nie ma zupełnie pozostałej zawartości typu strony b, live kawałki, remixy itp sprawy. W naszych czasach pojęcie „wydanie singla” oznacza jedynie wpuszczenie klipu do YouTuba i wysłanie promo plików/CD do radia. Istne szaleństwo.
Wczoraj zadałem Sony Music pytanie na temat singla:
@SonyMusicPL Czy singiel #depechemode Where’s the Revolution bedzie dostępny w polskiej dystrybucji?
— 101dM.pl (@101DMpl) 1 lutego 2017
@101DMpl @MarekDm wszystko to co pojawi się na niemieckim rynku, będzie też w Polsce.
— Sony Music Poland (@SonyMusicPL) 2 lutego 2017
Tylko tego typu odpowiedź wyjaśnia tyle, że jak w Niemczech nie będzie singla to w Polsce też nie. Przypomnę, że w 2013 również Sony Music nie planowało w Polsce dystrybucji Heaven, dopiero po „zadymie” ze strony fanów singiel pojawił się w krajowych sklepach. Część fanów zadowoliło się zakupem na ebay, allegro (po zbójeckich cenach), albo w Niemczech, reszta pociągnęła z torrentów. Szkoda znowu, że zamiast nabijać krajowe statystyki część pozycji numer 1 na listach sprzedaży w Niemczech będą zawdzięczać naszym fanom.
Żebym nie był gołosłownym poniżej fragment odpowiedzi, jaką dziś dostał jeden z czytelników bloga (dzięki Sebastian) i podzielił się tym ze mną:
Sony odpisało:
3 lutego ten singiel nie ukaże się na nośniku CD. Być może trafi on do sklepów w późniejszym terminie.
Kto ma wykupione Apple Music, Spotify, Tidal i inne kołchozy streamingowe, ten posłucha, reszta będzie skazana na marnej jakości You Tubowe słuchanie i łaskawość radia.
Tak na marginesie kawałek już hula po sieci i Ci z Was co wiedzą jak znajdą już numer bez trudu…
A wystarczyło pomyśleć, wyciągnąć wnioski z 2013 i zatowarować się pierwszym singlem po kokardę. #szanujęto
Z ostatniej chwili:
@polskieforumDM w wersji cyfrowej tak
— Sony Music Poland (@SonyMusicPL) 2 lutego 2017