Where’s The Revolution (Live at Jimmy Fallon)

Po występie w The Tonight Show

Nie wiem, czy trochę nie za wcześnie, ale zadałem sobie pytanie, „Co wiemy, po występie u Fallona?” „Jak brzmi depeche MODE A.D. 2017?” i „Czy najnowszy singiel obroni się na żywo?

Widać, że zespół pracował nad numerem. Słychać, że perkusja ewoluuje w trochę inne miejsce, niż to, co usłyszeliśmy w oryginale. Jednak najmocniej słychać, to wyrównanie (spłaszczenie?) całego utworu. Kawałek na żywo nie jest tak zróżnicowany, jak na płycie. Refrenowi wyrwano zadziorność i lepiej dopracowano styk refrenu i zwrotki. Niestety brzmienie mostka „pociągu” też trochę straciło na swojej mocy. To co było pięknie generowane w studio elektroniką, tu nadrabiane jest jedynie perkusją. Trochę za mało.

Where’s The Revolution (Live at Jimmy Fallon)
Where’s The Revolution (Live at Jimmy Fallon)

W zwrotkach na plan pierwszy wyszła gitara prowadzona slide’m po gryfie. W końcówce pojawia się kilka grubych mięsistych dźwięków, które mam nadzieję, że dotrwają do trasy. Kiedy usłyszałem je po raz pierwszy, to od razu popatrzyłem w stronę Fletcha. Tylko, że to nie on je grał, bo on już klaskał.

Końcówka kawałka zasługuje na oddzielny akapit, bo faktycznie może się stać najmocniejszym fragmentem tego numeru na koncertach… no dobra obok refrenów. Na koncertach numer jeszcze bardziej zyska i nie sądzę, aby wyleciał z setu pod koniec trasy, jak to Panowie mają w zwyczaju robić z numerami z aktualnie promowanej płyty.

Za kilka dni pierwszy występ z setem 10 kawałkowym, zobaczymy co nam wtedy pokażą. Póki co trochę za mało dynamicznie i zbyt stonowany numer, jak na jego potencjał koncertowy. Czekam aż przeniosą się do Europy z promocją, tu sobie na więcej pozwalają.

4 komentarze do “Po występie w The Tonight Show”

  1. Zaraz, zaraz – od 4:50 – ta dłoń na biodrze i ikoniczne zamachnięcie – tej kombinacji nie wykonywał już od wielu wielu lat 😀 Poprawcie mnie, jeśli się mylę…

Leave a Reply