Jeżeli sięgniecie pamięcią lub na półkę po wydanie DVD z Devotional Tour i zastanowicie się czy jest to kompletne wydawnictwo, to po chwili zastanowienia stwierdzicie, że na dobrą sprawę jest. O ile wersja VHS posiadała braki, a szczególnie wersja wydana na Amerykę Północną, to w obiegowej opinii fanów wydanie DVD stanowczo nadrobiło te braki.
Koncert jest, dodano brakujące i wypłakiwane Policy Of Truth i Halo, a do tego pojawiły się uwielbiane przez wielu projekcje z tej trasy. Czegóż chcieć więcej? No właśnie, a jednak tak jest, że w wydawnictwie tym brakuje jednego elementu, który właściwie jest, a jakoby by go nie było.
Ale po kolei… jakiś czas temu (2009) wypłynęły podkłady (czyli backing tape’y do kilku utworów z Devotional Tour):
- Condemnation
- I Feel You
- Enjoy The Silence
- In Your Room
- Walking In My Shoes
- Stripped
Właściwie do pełni szczęścia brakowało tylko dwóch numerów – Never Let Me Down Again i Judas, aby lista backing tape’ów pokryła się idealnie z wizualizacjami, jakie pojawiły się w postaci bonusu do Devotional w 2004.
Być może nie widzicie w tym związku, ale już wyjaśniam.
W 2004 roku obok komercyjnej wersji Devotional powstała również kaseta VHS określana mianem Devotional Sampler, albo Devotional Promo. Była to stworzona na potrzeby promocji kaseta, która krążyła w Mute. Wydawnictwo to zawierało m.in. fragment komercyjnego Devotional w postaci Enjoy The Silence (z audio w wersji soundboard), oraz Condemnation,Enjoy the Silence,Walking In My Shoes,Judas (bez audio),Stripped, In Your Room,I Feel You.
Wideo zawierało te same wizualizacje, jakie potem się znalazły na komercyjnej wersji wideo, natomiast audio to właśnie backing tape’y wypłynięte w 2009. Jedynie Judas to był sam obraz. Podkłady nie są pełne i ich długość była różna.
Jednak największą ciekawostką jest ostatni kawałek, którym jest Death’s Door. Numer jest tym samym kawałkiem, który w pełnej wersji na każdym wydawnictwie Devotional zamyka koncert pod postacią tyłówki.
Jakoś nigdy nie spotkałem się z jękiem zawodu, że nie ma go w głównym koncercie i co faktycznie się zadziało, że pojawił się tylko w takiej postaci na koncercie. Jego brak nigdy nie był zasadniczo odczuwalny. Być może właśnie dlatego, że był, a jakoby by go nie było.
Tym czasem właśnie na przytaczanym samplerze jest w pełnej formie. z całym obrazem i muzyką. Wewnętrzne wydawnictwo Mute krąży już między fanami i powoli wypływa na światło dzienne. Miałem okazję zobaczyć ten sampler i trzeba przyznać, że dopiero po uświadomieniu sobie tego faktu braku Death’s Door człowiek zaczyna zastanawiać się co się stało, że wywalili ten numer i kawałek nie poszedł na finalnej wersji. Przecież to tylko 2,5 minuty. Niby nic a jednak.
Dlatego nadal dla mnie video do Death’s Door jest brakującym elementem Devotional. Do póki ten kawałek nie znajdzie swojego miejsca w dodatkach obok Halo i Policy Of Truth tak długo Devotional będzie dla mnie nie pełny.
Poniżej zamieszczam kilka screenów z oglądanej wersji Death’s Door. Co prawda print screeny pochodzą z YT, ale klip znalazł się tam tylko po to, aby móc zrobić właśnie te screen’y.
Ale żeby nie było tak, że daje Wam cukierek do lizania przez papierek i w dodatku za szybką, to jeszcze coś mam na osłodę. Na sieci znajdziecie pewne nagranie opublikowane 11 miesięcy temu. Aż dziwne, że nie wzbudziło zainteresowania. Ledwie 400 wyświetleń jak je obejrzałem po raz pierwszy. Jeszcze dwa dni temu (jak zaczynałem pisać ten tekst) był opisany jako depeche MODE Death’s Door Paris Pro-Shot. Teraz obejrzycie go już pod innym tytułem – Depeche Mode Devotional Death’s Door pro shot i jest to inna wersja, urywa się po minucie. Ktoś domontował końcówkę z Judas i sprzątanie ręczników przez Martina.
Smacznego. Wiele jest jeszcze do odkrycia…
lubię takie smaczki 🙂 i faktycznie, aż „strach” pomyśleć, co jeszcze jest nagrane i kurzy się gdzieś w magazynach a dlaczego to fani dali by się poskalpować….