depeche MODE w Łodzi 2010.02.10 (003)

Koncerty w Łodzi 2010.02.10-11 – logistyka i kilka ciekawostek

To już pięć lat od momentu, jak depeche MODE zawitało po raz pierwszy do Łodzi. Miała to być 2 wizyta, a wyszło, że była pierwszą i jedyną na tej trasie. Za to podwójną. Dzięki temu koncerty z Łodzi noszą dumne miano pierwszych podwójnych ever koncertów depeche MODE w Polsce. Jak spytać uczestników tych wydarzeń o pierwszą myśl związaną z tymi koncertami, to pada stwierdzenie, że było… zimo… bardzo zimno. Dziś jednak nie będę zajmował się meteorologią, a logistyką.

Zdaję sobie sprawę, że wielu z Was miało okazję nawet mieszkać w tym samym hotelu, co zespół, ale dla kronikarskiego obowiązku odnotują nawet oczywiste oczywistości. Nie mniej, mam nadzieję udanej lektury.

2010.02.08-09
depeche MODE w Łodzi 2010.02.10 (001)
depeche MODE w Łodzi 2010.02.10 (001)

Zespół zakończył koncert w Kijowie 8 lutego 2010 i aż do 10 lutego przebywał w tym mieście. Ekipa techniczna zaraz po koncercie ruszyła w trasę, by następnego dnia zjawić się w Łodzi. Zostali rozlokowani w tym samym hotelu, co zespół – Andel’s. W tamtym czasie był to jedyny sensowny hotel w mieście, dlatego ekipa i zespół musieli spać w jednym. Na Delta Machine Tour techniczni spali już w zupełnie innym hotelu.

2010.02.10

Po godzinie-trzydzieści lotu zespół zjawił się w Arenie Łódź (jak początkowo nazywała się ta hala) praktycznie tuż przed występem. Soundcheck odbył się około godziny 16:00. Po czym zespół udał się do hotelu.

depeche MODE w Łodzi 2010.02.10 (002)
depeche MODE w Łodzi 2010.02.10 (002)

Od 17:00 swoją próbę miał Nitzer Ebb. Godzinna próba zakończyła główne testy nagłośnienia. Od 18:00 hala otworzyła swoje bramy i fani wlali się do środka.

W okolicach 19:45 na scenę wszedł Nitzer Ebb. Ich koncert trwał 45 minut, po czym nastąpiło generalne sprzątanie i 21:00 fani i ekipa byli gotowi na start koncertu.

Kiedy wybiła 23:00+ zespół był już w drodze do hotelu.

Na koncercie było 15,189 widzów.

Blogerzy dokumentujący trasę rozpływali się w zachwytach po pierwszej nocy.

Setlista koncertu w Łodzi 2010.02.10

2010.02.11

Drugi dzień pobytu miał praktycznie taki sam schemat jak pierwszy, z tą różnicą, że próba odbyła się bez udziału zespołu, jedynie techniczni przeprowadzili testy aparatury i podkładów. Świadkowie donoszą, że techniczni pomni chóralnych śpiewów Master And Servant [25] poprzedniej nocy przygotowali się na ewentualność, gdyby zespół chciał się odwdzięczyć za poprzednią noc. Zespół jednak nie chciał i musieliśmy obejść się smakiem.

depeche MODE w Łodzi 2010.02.10 (001)
depeche MODE w Łodzi 2010.02.10 (001)

Nastąpiła również zmiana jednego utworu wcześniej zaplanowanego do grania. Otóż Martin planował zaśpiewać tej nocy Freelove [4], ale zdecydował się na Judas [4]. Chodziło o tekst tego utworu i jakby przewrotne podziękowanie za poprzednią noc i to, co działo się na koncercie 2 nocy. Dzięki temu fani z 2 nocy uczestniczyli w koncercie z jedyną w swoim rodzaju setlistą na tej trasie i jednym z 4 wykonań Judasza na tej trasie.

Około godziny 17.00 swoją próbę zrobił Nitzer Ebb, a drzwi do hali otwarto chwilkę po 18:00. Tej nocy ponownie był komplet na płycie i na trybunach, czyli 15,189.

depeche MODE w Łodzi 2010.02.10 (002)
depeche MODE w Łodzi 2010.02.10 (002)

Jeszcze tej samej nocy karawana 9 ciężarówek i 3 autobusów opuściła polskie granice i przez Czechy pomknęły do Zagrzebia. Po około 16 godzinach jazdy byli w Chorwacji. Przynajmniej mieli nieco cieplej.

Koncert w mojej opinii lepszy niż pierwszej nocy. Jak wieść niesie został wybrany koncertem halowej trasy pośród ekipy technicznej.

Przeczytaj relację z koncertu autorstwa trasowych blogerów.

Setlista koncertu w Łodzi 2010.02.11.

Oczywiście o to, co się działo po za koncertami dobrze pytać tubylców. Weźmy na ten przykład przypadkowo spotkanego fana, który właśnie przechodził obok mojego biurka z komputrem i z przyjemnością podzielił się swoimi wspomnieniami z tych pamiętnych dni. Serek wspomina, że 11.02 w godzinach popołudniowych Andy Fletcher udał się wraz z pracownikiem EMI Music Polska na „zwiad” do Galerii Łódzkiej zobaczyć m.in., zaopatrzenie w płyty depeche MODE w salonie Media Markt. Niestety, akurat wtedy dział muzyczny przechodził reorganizację. W salonie stoisko było nie w pełni zatowarowane w płyty, na pewno jednak jakieś pozycje depeche MODE tam były – co sądził Andy nie wiadomo. Dave w tym czasie kończył siłkę, więc nie ruszał się przy tych mrozach z hotelu.

depeche MODE w Łodzi 2010.02.10 (003)
depeche MODE w Łodzi 2010.02.10 (003)

Co więcej, po drugim koncercie depeche MODE w Łodzi – snuje dalej swoją opowieść Serekdo pobliskiej hali „Wytwórnia”, gdzie odbywał się oficjalny after party fanów zawitali pracownicy techniczni oraz kucharze. Byli pod ogromnym wrażeniem bawiących się fanów zarówno na afterze, oraz samych koncertach. Jeden z nich opowiadał, że zespół jest bardzo hojny dla swoich pracowników technicznych, i że dobrze płacą im za pracę. Natomiast prezentem świątecznym od zespołu dla ekipy tech. były min. przenośne pamięci zewnętrzne z nadrukowanymi autografami każdego z członków zespołu. Tyle Serek. Ja słyszałem, że to były dyski twarde.

2010.02.12

Zespół nie zabawił długo w Łodzi. Około południa zawinął się na lotnisko, skąd swoim samolotem odleciał do Zagrzebia. Po locie trwającym 1:20 samolot wylądowali na miejscu i aż do 15.02 zespół odpoczywał w ciepłym.

_

Nie spodziewam się, że zespół na kolejnych trasach powtórzy podobny wyczyn. 2 noce w Łodzi miały raczej charakter jednorazowy i był wynikiem problemów zdrowotnych z 2009 roku. Jednak jeszcze mniej spodziewam się, że depeche MODE zagrają więcej niż jeden koncert w różnych miastach w czasie jednej nogi. Nadal będziemy mieć 2 koncerty na różnych nogach. Jeden na stadionie, drugi pod dachem.

A jakie są Wasze wspomnienia z łódzkich koncertów w 2010? Zapraszam do komentowania na forum lub w komentarzach pod tekstem.

3 komentarze do “Koncerty w Łodzi 2010.02.10-11 – logistyka i kilka ciekawostek”

  1. Byłam na jednym i drugim koncercie ,wspaniałe wrażenia jak zawsze. .. koncerty bardzo różniły się od siebie, pierwszy należał zdecydowanie do Marta a na drugim Dave dał popis.. pięknie zachwycona po Łodzi ?

  2. Bardzo ciekawe podsumowanie! A sądzisz, że jest szansa, żeby zagrali tym razem w tej nowej hali w Krakowie, czy jednak wolą wrócić na stare śmieci?

    1. Ja bym chciał, żeby zagrali w Krakowie. Bardzo lubię tę halę i uważam ze jest lepsza niż Łódź. To nie zależy od zespołu, czy managementu zespołu. To zależy od organizatora w Polsce, a póki co widać, że on się nie śpieszy do przenoszenia dobrych koncertów z Krk, czy GDA. Łódź logistycznie jest dla LN najlepsza, a tu idzie o koszty często.

Leave a Reply