2013.11.27 Berlin (007)

Koncertowe wideo depeche MODE, a sprawa Polska

Nie wiem, czy to nie będzie ważniejsze, niż samo wydanie najnowszego wideo depeche MODE. Wycieczka do Berlina z Polski była nad wyraz okazała. Ilu planowało i wymiękło… nie zliczę. W każdym razie zanosi się, że Berlin będzie najbardziej polskim wydawnictwem z koncertowej dyskografii depeche MODE.

Co prawda nic nie pobije flagi machanej przez Dave’a na One Night In Paris, kto nie pamięta polecam lekturę wspomnień Miniosa z wyprawy do Paryża. Opisał tam historię naszej flagi, która wylądowała na statywie wprowadzając konsternację u Dave’a, ochrony, a najbardziej u rzucającego. Jednak w przypadku Berlina możemy wręcz mówić o zawłaszczeniu przez naszych rodaków sporej części barierek pod sceną. Nie zostało to oczywiście niezauważone. Sam wręcz to odczułem po wielogodzinnym oczekiwaniu w tłumie przed halą i już po wejściu na płytę w postaci niechętnych spojrzeń i komentarzy fanów z Niemiec.

 

Jestem bardzo ciekaw i pod tym względem tego obrazu. Zajawka już wzbudziła uśmiech na mej twarzy, a i niektóre wspomnienia powróciły z szalonej wyprawy do Berlina. Ostatnio jak byłem w Berlinie, to przemierzałem te same ścieżki wokół O2, co w listopadzie 2013.

Berlin
Berlin

Kiedyś rzut flagą na scenę był naszym narodowym sportem, ale obecnie to się już trochę uspokoiło (na szczęście). Inna sprawa, że jeszcze na The Singles Tour 86>98 i później na Exciter Tour Niemcy nie rozumieli tego swoiście okazywanego patriotyzmu, dopiero World Cup 2006 zmienił nastawienie sąsiadów zza Odry do tego sportu. Obecnie równie często na koncertach widuję nasze flagi, co i niemieckie. Pewnie wielu naszych fanów byłoby wniebowziętych, gdyby Dave owinął się naszą flagą, podobnie jak to zrobił z Meksykańską w 2009. O Niemcach zmilczę już…

Jestem bardzo ciekawy, jak Anton pokaże publikę i jak zostanie zmontowany obraz z dźwiękiem. Paryża 2001 bardzo ciężko mi się słucha i ogląda. Dla mnie jest to soundboard z doklejonym obrazem. W 2001 bardzo wyciągnięty wokal Dave’a. Publiczności właściwie nie słychać. Mediolan 2006 i Barcelona 2009, to zupełnie inna już bajka.

2013.11.27 Berlin (003)
2013.11.27 Berlin (003)

Wyprawa do kina na seans może być dla wielu podwójnie bardzo miłym wieczorem, w końcu zobaczyć siebie na wielkim ekranie, na wideo swoich idoli, ulubieńców, czy jak ich tam zwał to wzrost szacunu na dzielni i +10 do atrakcyjności u płci przeciwnej. Można to chyba tylko porównać do uczucia, jakie mają fanki, gdy Dave im śpiewa w twarz, albo do wspólnego śpiewania fana i idola z jednego mikrofonu…

2006.07.13 Berlin (001)
2006.07.13 Berlin (001)

Dla mnie też to będzie ciekawy wieczór w kinie. Ja mam jednak trochę inne wspomnienia, niż spora grupa rodaków pod sceną…. ale o tym w następnym odcinku.

Leave a Reply